Składnikami obu tych ciast jest MĄKA, MASŁO I CUKIER.
Do ciasta kruchego dodajemy same żółtka, zaś do półkruchego całe jaja.
Do ciasta półkruchego dodatkowo dodajemy śmietanę oraz proszek do pieczenia/sodę, który pełni rolę spulchniacza. (w związku z tym w stosunku do ciasta kruchego zmniejszona zostaje ilość tłuszczu w stosunku do mąki).
Proporcje ciasta kruchego: 3:2:1 czyli 3 miarki mąki, 2 miarki masła, 1 miarka cukru.
Pamiątkowy przepis od Doroty Motorówki
- 0,5 kg mąki
- 1 żółtko
- 375 g masła
- 0,5 łyżeczki sody
- 2 łyżeczki śmietany
- 166 g cukru
- sól
- zapach
Powyższe składniki ugnieść od średnio gęstej konsystencji.
- Podpiec dobrze ciasto na blasze. Wyjąć.
- Położyć jabłka z rodzynkami i migdałami. Podpiec krótko, 10 minut. Wyjąć.
- Posmarować białkiem ubitym z cukrem pudrem. Podpiec. Niech dojdzie w wyłączonym piekarniku.
Obrać 1,5 kg jabłek, ćwiartki poddusić z odrobiną cukru.
Blachę natłuścić i opruszyć bułką tartą. Ciasto podpiec na dobrze złoty kolor. Do jabłek dodać rodzynków i migdałów. Wsadzić ponownie do pieca z jabłkami na 10 minut. Ubić białko z 2 dwóch na sztywno, dodać cukru pudru. Posmarować ciasto białkiem i po raz trzeci do piekarnika. Niech dojdzie w wyłączonym piecu.
Oczywiście zamiast jabłek mogą być inne owoce.
Ciasto wg przepisu mamy Edyty Chodanionek
Czego potrzebujemy na dobry początek?
- 3,5 szklany mąki
- 1 masło roślinne
- 5 jajek – oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy osobno i nie dodajemy do masy ciasta.
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cukier waniliowy
- 2 łyżki cukru pudru
Co robimy?
Zagniatamy powyższe składniki (bez białek) i uzyskaną masę pakujemy do zamrażalnika.
Wyciągamy, kiedy jest twarda i dzielimy na nierówne 2 części.
Ścieramy na tarce na przygotowaną blaszkę większy kawałek ciasta. Na ciasto kładziemy pokrojony w kostkę rabarbar (3/4 kilograma) i posypujemy go 4 łyżkami cukru. Na to dzieło wylewamy pianę z białek ubitą z ¾ szklanki cukru. Na warstwę białka ścieramy mniejszy kawałek zamrożonego ciasta.
Pieczemy ok. 40 minut, wkładając do nie bardzo rozżarzonego piecyka. Blaszkę umieszczamy wyżej i ewentualnie kontrolujemy, czy nam się nic nie pali.
Wyciągamy, posypujemy cukrem pudrem i przynosimy od pracy.
MOGĄ BYĆ OCZYWIŚCIE JABŁKA.
Najnowsze komentarze