Włoska zapiekanka z bakłażana Parmigiana

Tragedia – nigdy więcej. Sosu było zbyt dużo i zrobiła się zupa zamiast zapiekanki. W powodzi sosu pomidorowego cały smak bakłażanów oczywiście zniknął.

Tragedią w zapiekankach jest brak proporcji – w przepisie nie ma wagi tylko wszystko jest na oko.

Składniki na 2 porcje. Jeden bakłażan na dwie osoby.

Z bakłażana odcinamy dupkę i przodek. Odcinamy jeden plaster wzdłuż żeby się nie turlał i kładziemy na odkrojonym boku. Teraz kroimy w podłużne plastry ok. 1 cm grubości.

Paski kładziemy na kratce nad blaszką i solimy żeby pozbyć się goryczy. Odstawiamy na ok. 1/5 godziny, żeby płyny się wydzieliły.

W międzyczasie na patelnię wylewamy trochę oliwy, dodajemy grubo zmiażdżony czosnek i passatę. Dodajemy całą łodygę bazylii (a nie tylko zerwane listki). Gotujemy ten sos ok. 20 minut, aż passata zredukuje się do połowy. Wtedy doprawiamy solą i pieprzem.

Z sosu wyjmujemy łodygę bazylii i zgnieciony czosnek, które już oddały swoje smaki a teraz będą przeszkadzać.

W międzyczasie bakłażan wydzielił płyn. Żeby się go pozbyć płuczemy każdy pasek w wodzie.

Wypłukany bakłażan kładziemy na blaszce do pieczenia, ponownie solimy i pieprzymy i polewamy oliwą.

Teraz musimy bakłażana albo zgrilować albo upiec w piekarniku w opcji „grill” w temperaturze 250 stopni (jak długo?).

BAKŁAŻAN UPIECZONY.

Teraz polewamy oliwą dno naczynia do zapiekania, smarujemy sosem dno i boki. Układamy warstwy:

  • paski bakłażana
  • poszarpana mozarella
  • starty parmezan
  • listki bazylii
  • sos

Wyjdą ze trzy warstwy. W ostatniej warstwie parmezan idzie nie na mozarellę tylko na górę na sos, żeby stworzyć skorupkę podczas pieczenia.

Pieczemy w 200 st. opcja grill około 20 minut.

  • 1 średni bakłażan
  • 1 mozzarella
  • 500 g passaty
  • 2 ząbki czosnku
  • bazylia (całe dwie łodygi)
  • sól, pieprz, oliwa
  • 50 g parmezanu

 

PARMIGIANA

Sos – cebulka przysmażona na oliwie, dodać passatę lub pomidory posiekane. Plus sól, pieprz i garść listków bazylii. Podusić. Powinien być gęsty.
Bakłażany kroimy wzdłuż w cienkie w plastry ok. 5 mm i smażymy na patelni. Kiedy się zrumienią wyjmujemy, osączamy. Ja gotuję lub duszę, bo smażone chłoną tłuszcz.
Naczynie żaroodporne – na dno trochę sosu, potem plastry bakłażana. Znów smarujemy sosem i kładziemy warstwę kostek mozarelli. Na to starty parmezan i garść listków bazylii.
Na to idzie kolejna warstwa bakłażanów (ale położona w poprzek) i znowu to samo, dotąd aż się skończy bakłażan. Na samym wierzchu powinna być mozarella, sos pomidorow i parmezan.
Pieczemy w 200 st. ok. 30 minut.
Zrobiłam nie z plastrów, tylko pokrojone jak w przepisie na górze, bo już ugotowane.
I nie zapiekałam, tylko rzuciałam na patelnię, na to sos i sery, to wszystko. Jedna warstwa.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.