TEN WSPANIAŁY SOS!
Wypróbowałam przepis Tomasza Strzelczyka z oddaszfartucha.pl
Jego składniki do pulpetów:
- 800 g mielonego mięsa ( u nas są to 2 tacki, zwykle jedna ma 400 g)
- niecała szklanka ryżu ale UGOTOWANEGO! Czyli pół szklanki surowego
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- sól i świeżo zmielony pieprz
- posiekana natka pietruszki
Dałam więcej cebuli zeszklonej na patelni (żeby nie była twarda) i więcej czosnku, bo był mdły smak (zależy od proporcji). Pieprz ma być świeżo zmielony! Ja dałam 2 tacki mielonego.
Tomkowi wyszło z tych proporcji 8 dużych pulpetów.
Do sosu:
- łyżka masła
- łyżka mąki
- duża łyżka musztardy DAŁAM MIODOWĄ DELEVEY, WYBORNA
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 200 ml wody
- sól, pieprz, 1 łyżeczka chili
- łyżka cukru
GENIALNY SOS!
Rozpuścić masło w garnku, posypać mąką, mieszać. Dodać koncentrat, mieszać, niech się podsmaży. Dodać musztardę. Podlewać wodą i mieszać. Będzie gęstnieć kiedy się zagotuje. Podlewać żeby sos był średnio gęsty. Osolić, popieprzyć i dać łyżkę cukru i szczyptę chilli.
Sos wyszedł wyśmienity, wyborny. Musztarda miodowa, słodka, może też dlatego. W drugiej partii sosu dałam za dużo chilli i sos był zbyt ostry, więc dorobiłam jeszcze łagodnego. Chilli dawać dosłownie szczyptę, na palec, NIE dwie szczypty!
Pulpety z sosem Tomka – niebo w gębie, najlepsze jakie jadłam!!!
Tomek zalewa sosem pulpety i wkłada do piekarnika na 180 stopni na godzinę. Nie przykryte.
Sos wyszedł wyśmienity, wyborny. Musztarda miodowa, słodka, może też dlatego. W drugiej partii sosu dałam za dużo chilli i sos był zbyt ostry, więc dorobiłam jeszcze łagodnego. Chilli dawać dosłownie szczyptę, na palec, NIE dwie szczypty!
Pulpety z sosem Tomka – niebo w gębie, najlepsze jakie jadłam!!!
Wyszło mi 18 dużych pulpetów. Dużych, bo małych nie chce mi się robić.
Pulpety ryżowe z resztek ryżu
Zostało mi sporo ryżu, bo za dużo ugotowałam. Zrobiłam z nich pulpety ryżowe i zamroziłam – eksperyment dla Nuna. Do ryżu dodałam 1 jajko, 1 podsmażoną w kostkę cebulę i kiedy była jeszcze ciepła dodałam ją do ryżu i szybko starty na tarce zwykły żółty ser, żeby się trochę rozpuścił pod wpływem ciepła. I resztkę grand padana.
Plus ciutkę zmielonego imbiru, sól, pieprz.
Dusiłam na dwa sposoby:
- Kilka sztuk włożyłam z sosem do niebieskiej żeliwnej brytfanki i do pieca, czyli tak jak robi Tomek. Po 4o minutach sos przywarł do ścianek garnka, jeszcze trochę, a pulpety by się spaliły. Ale smak – wyborny.
- Dla porównania drugą partię zrobiłam w nowym woku Tefala po prostu gotując na ogniu, na kuchence. Wystarczyło 20 minut, żeby pulpety były ugotowane. Ale trzeba trochę mieszać, bo sos ma tendencję do przywierania. Ale w woku nic nie przywarło. Sos ma też tendencję do zagęszczania się na późniejszych etapach, więc nie trzeba się bać, że na początku jest nie bardzo gęsty.
sad
Najnowsze komentarze