- 1,3 – 1,5 kg skrzydełek kurczaka
- 2 – 3 ząbki czosnku
- 3 łyżeczki musztardy (np. sarepskiej)
- 2 łyżki majonezu
- 3 łyżeczki papryki słodkiej lub ostrej (tak jak lubicie)
- 1 łyżeczka lubczyku
- 1/2 łyżeczki bazylii
- 1/2 łyżeczki oregano
- 1/3 łyżeczki kminu rzymskiego
- 1/3 łyżeczki rozmarynu
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 2 łyżeczki soli
MARYNOWANIE: Minimum 2 godziny, a najlepiej całą noc.
Skrzydełek nie dzieli na części, używa całych.
PIECZENIE:
Najpierw przypiekamy w temperaturze 200 stopni 2-3 minuty – wstawiamy do gorącego piekarnika.
Potem zmniejszamy do 175 stopni i pieczemy 1 godzinę – górna i dolna grzałka, środkowa półka.
NIE przewracamy na drugą stronę, czekamy.
Po upływie godziny są upieczone, ale jeszcze chcemy je przypiec, żeby były chrupiące.
Można to zrobić na 3 sposoby:
OPIEKANIE:
- Temperatura 200’C z włączonym grillem na środkowej półce lub
- Temperatura 200’C z górna i dolna grzałka na górnej półce lub
- Temperatura 200’C z termoobiegiem na środkowej półce
Czas opiekania około 5-15 minut (jest zależny od możliwości piekarnika – należy obserwować).
RELACJA z dnia 17 czerwca 2024:
Z 4 opakowań skrzydełek, które zwykle ważą 0,5-06 kg, wyszły 24 skrzydełka i idealnie zmieściły się na jednej blaszce (tej dużej, fabrycznej). Nawet kilka sztuk więcej by się zmieściło. Miały ucięte tylko ogonki, nie były dzielone na dwie części.
Najpierw w piekarniku 225 stopni kilka minut.
Potem w temp.180 stopni. Na końcu krótko dopiekłam w 230 stopniach. Wyszły świetne, mięciutkie. Na dnie blachy na papierze do pieczenia było dużo sosu / płynu, trzeba na to zwrócić uwagę, żeby skrzydełka były bardziej suche przed włożeniem do pieca. Były przyjemnie mięciutkie, można było jeść widelcem.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.