Boże Narodzenie 2021 pierwsze w Wesołej

Na wigilię byli:

  1. Justyna z dziećmi. Nuno był chory i w ogóle go w święta nie było. Justyna przyszła krótko po chorobie i źle się czuła, nie miała węchu i smaku
  2. Ignacy
  3. Janek z Lesją i Anią

Menu wigilijne: (w przyszłym roku nauczyć się karpia w galarecie albo po żydowsku)

  • zwykłe śledzie z niczym
  • sałatka jarzynowa
  • karpia przyniósł Janek (był niedosolony i nie odsączony z wody)
  • pierożki kupione u Putki
  • barszcz czerwony mojej roboty
  • pyszny makowiec Justyny
  • pyszny sernik z czymś
  • pączki upieczone przez Justynę

Z powodu choroby nie było słodyczy Nuna.

Prezentów było akurat: ja dostałam od Janków śliczną miskę ceramiczną i dwie naturalne świece, od Jagody śliczną podstawkę ceramiczną.

Justyna i Nuno ode mnie po patelni i rondlu plus mała patelenka i ściereczki kuchenne.

Światek kapcie i fajny kubek do grzańca. Lesja dwie filiżanki. Janek książkę. Ignacy latarkę i coś tam jeszcze.

Jagoda elektryczna szczoteczka do zębów, kilka tomów Harrego Pottera i długopis z laserem. Jaśmina ubranka dla Barbie, globus – lampkę, grę 5 sekund kuchnia. Wszyscy od dzieci śliczne świece własnej roboty. Lutnia i Frida dostały po kości.

Na 1-szy dzień świąt byli:

  1. Justyna z dziećmi (bez Nuna)
  2. Tymek z Eweliną i Marysią

Menu świąteczne:

  • pyszny pasztet (który upiekłam dużo wcześniej i zamroziłam)
  • boczek pieczony w roladzie wyśmienity, pikantny
  • indyk pieczony na gorąco z ziemniakami hasselback i żurawiną
  • śledzie
  • sałatka jarzynowa
  • pasta jajeczna przyniesiona przez Tymków
  • ciasto z kremem Justyny
  • makowiec Justyny
  • ciasto przyniesione przez Tymków

Indyka było 6 dużych ud, czyli dużo. Trochę dałam Ignacemu i Justynie (ale Uśmiechnięty nie przyszedł). Dla nas starczyło na dwa dni i jeszcze zostało do bigosu na Nowy Rok (zgodnie z planem).

Logistyka:

  1. Złote włosie anielskie się skończyło, trzeba kupić nowe.
  2. Jest dużo czerwonych jarzębinek i ozdóbek typu perełki, ale prawdę mówiąc jest zbyt mało zwykłych bombek, małych i dużych. Dokupić bombki.
  3. światełek są 4 rodzaje: krótki łańcuch lampek kolorowych, dłuższy białych. Te białe mają gruby, nieładny, podwójny kabel. Plus nowe niewypróbowane dwa łańcuchy lampek w kształcie gwiazdek.

NOWY ROK

W Sylwestra nic nie robiliśmy innego niż zwykle. Oprócz tego, że w południe smażyłyśmy faworki z dziewczynkami, które bardzo pomogły.

Wieczorem oglądaliśmy kolejne odcinki Narcos o Pable Escobarze. O północy jak zaczęli strzelać Lutnia się bała, wskoczyła pod stół w kuchni i nie chciała wyjść. O północy przyszły dzieci z Mią i Agatką (nocowanki), to trochę Lutnię pocieszyły. Kiedy poszły ja siedziałam do 1 w nocy w kuchni, bo ciągle był huk petard. A potem jak wszystko ucichło to bała się wejść do wiatrołapu, musiałam ją przemocą wciągnąć, żeby iść spać.

Zajadaliśmy się faworkami i pysznymi pączkami usmażonymi przez Nuna. Nuncie puńcie urządzały dla swoich znajomych Sylwestra.

W Nowy Rok pieczona kaczka i długi spacer z Lutnią. Plus bigos. A dla siebie na nowy rok zamówiłam zupowy catering Moniki Honory.

 

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.